sara kordowska

Za jukami, za krzewami, mieszka sobie taka Pani… Jaka?
Taka co odczuwa puste połacie, mimo że współlokator na kwadracie, taka według której niebo jest stratne i taka co mówi chapeau bas kiedy makaron jest aldente.

Sara Kordowska śpiewa o amstafach, cytrynowych tartach i o tym, że jej mózg pracuje na innych BPM’ach. Wtóruje jej trąbka, syntezatory i gitarowy delay. Zespół wydaje właśnie drugi albumu, który można zamówić już w przedsprzedaży. Płyta prawdopodobnie odpowie wam na pytania czy magma i magnolia tańczą razem w parze, które owoce najłatwiej pomylić i czego eter jest już zamknięty.

Sara Kordowska - Matki wynalazku [album] | MATERIAŁY PRASOWE

Sara Kordowska, po świetnie przyjętych singlach, powraca z drugim albumem – „Matki wynalazku”.

„Matki wynalazku” to czternaście kompozycji, w których doświadczymy zarówno zespołowych, jak i elektronicznych brzmień. Obok trąbki pojawią się syntezatory, sample wycięte z butelek i akustyczna gitara. Ta fuzja wynika ze współpracy stałego składu zespołu Sara Kordowska z producentami Karolem Szotem (który jest odpowiedzialny również za mix i mastering) oraz Krzysztofem Lewickim.

„Matki wynalazku” są opowieścią o potrzebach i furtką łączącą dzieciństwo z pierwszym etapem dorosłości. Dużo piosenek to uznanie spokoju i ukryty klucz do jego poszukiwań.

Dziecięcą wrażliwość można dostrzec nie tylko w warstwie tekstowej i dźwiękowej, ale i klipach, które stanowiły kompozycję z pojedynczymi singlami.

„Matki Wynalazku” to płyta pełna lekkości, ale i nieoczekiwanych zwrotów.